LKS Przemsza Siewierz przegrał finałowy mecz Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Sosnowiec z KP Warta Zawiercie 3-1 (2-1). Mecz rozegrano na Stadionie Ludowym w Sosnowcu. Jako pierwsi bramkę zdobyli zawiercianie po błędzie Przemszy w obronie, a potem podwyższyli na 2-0 po rzucie rożnym. Nadzieję siewierskiej drużynie dał Marcin Ból, który jeszcze przed przerwą zdobył kontaktowego gola z rzutu karnego. Niestety początek drugiej odsłony to znowu stały fragment Warty i gol. Mimo chęci, naszej drużynie nie udało się zdobyć kolejnej bramki. Warta zdobyła Puchar zasłużenie.

    Już w piątej minucie zawiercianie mogli objąć prowadzenie, ale na szczęście strzał zawodnika Warty był za mało precyzyjny i piłka trafiła w poprzeczkę. Siedem minut później piłkarze Warty przeprowadzili kolejną akcję, ale na szczęście dobrze spisał się Borecki. Niespełna trzy minuty później nie popisała się defensywa Przemszy. Nieporozumienie na linii Tokarz – Borecki wykorzystał Strojek, który przejął futbolówkę uderzając w róg, dając tym samym prowadzenie Warcie. Siewierzanie przeprowadzali raczej ataki pozycyjne, ale większość akcji kończyła się na szesnastym metrze, przed bramką podopiecznych trenera Majchrzaka, a dośrodkowania rzadko trafiały do napastników z Siewierza. Zawiercianie za to straszyli naszą obronę stałymi fragmentami gry. Ten z 28 minuty prawie zakończył się bramką – zdaniem piłkarzy z Zawiercia po uderzeniu z główki piłka przekroczyła naszą linię bramkową, ale arbiter główny był innego zdania. Niestety w 32 minucie kolejny rzut rożny perfekcyjnie wykorzystał Marek, który po wrzutce trafił w bramkę po strzale głową. Pięć minut później po akcji siewierzan piłkarz Warty zagrał ręką w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny. Do karnego podszedł Marcin Ból i zdobył kontaktowego gola. Pod koniec pierwszej połowy Przemsza nieco nabrała pewności siebie i zaczęła śmielej atakować. W 41 min. podopieczni trenera Łukasika przeprowadzili ładną i składną akcję, ale nasz zawodnik trafił wprost w golkipera KP. Do przerwy utrzymał się wynik 2-1. Początek drugiej odsłony rozpoczął się dla Przemszy najgorzej jak mógł. W 48 minucie piłkarze Warty wrzucili z autu piłkę w pole karne Przemszy, na jedenasty metr, a tam najwyżej do futbolówki wyskoczył Marek, który ponownie głową przelobował Boreckiego, który chyba niepotrzebnie wyszedł za bardzo przed bramkę. W dalszej części spotkania siewierzanie częściej gościli na połowie rywali, ale nie przekładało się to na akcje podbramkowe. Wrzutki w pole karne nie działały – obrońcy z Zawiercia wybijali niemal wszystkie piłki. Warta natomiast często i gęsto kontratakowała i tylko dzięki ich nieporozumieniom w ataku Przemsza nie straciła więcej bramek. W 60 minucie dobrze z dystansu przymierzył Ból, ale piłka po koźle minęła prawy słupek. W 77 minucie po kontrze Warty uratował nas Borecki. Minutę później z szesnastu metrów uderzył Kapias, ale bramkarz Zawiercia zdołał wybić futbolówkę. Ostatnie minuty to duża przewaga siewierzan, którzy niemal cały czas przebywali na połowie rywali, ale nie przysporzyło nam to wielu korzyści. W 81 minucie, na domiar złego, czerwony kartonik obejrzał Sawicki, za drugą żółtą kartkę. Sędzia po 90 minutach zakończył spotkanie, które zasłużenie wygrali gracze Warty.

    Po finałowym spotkaniu Prezes Podokręgu Sosnowiec Józef Grząba przy asyście Prezydenta Miasta Zawiercie Witolda Grima i Burmistrza Miasta i Gminy Siewierz Zdzisława Banasia wręczył zwycięzcom i przegranym okolicznościowe puchary.